poniedziałek, 18 lutego 2013

Nowoorleańskie pejzaże

Podczas karnawału mieliśmy przyjemność gościć naszych przyjaciół i wspólnie świętować Mardi Gras. Ich przyjazd był również okazją aby na nowo spojrzeć na miasto oczami przybysza. To spojrzenie zostało świetnie uchwycone na fotografiach przez Agatę, której zachwycające zdjęcia możecie obejrzeć tutaj. Ogromnie polecam. Jest na nich cały magnatyczny urok miasta, który ciężko opisać słowami. Przyjemnego oglądania!


Fot. Agata Jagielska

wtorek, 5 lutego 2013

Królewskie Ciasto - King Cake

King Cake jest to ciasto serwowane tylko w okresie karnawału, zaczynając od Święta Trzech Króli, stąd też jego nazwa, aż do Środy Popielcowej, a raczej Tłustego Wtorku dzień wcześniej (Mardi Gras). Ciasto wywodzi się z katolickiej tradycji i można się z nim jego pochodnymi spotkać m. in. w Libanie, Francji, Belgii, Kanadzie, Szwajcarii, Hiszpanii, Grecji czy nawet Bułgarii. Jest też typowym przysmakiem karnawałowym w południowym regionie USA, a w szczególności w Nowym Orleanie, gdzie jest tradycyjną częścią całego Mardi Gras. Tutaj, obowiązkowo w każdym cieście znajdziecie małą figurkę dzieciątka Jezus. Osoba, która trafi na kawałek ciasta z figurką może liczyć na szczególne względy, od zostania królem/królową parady, po przywilej kupna kolejnego ciasta :)

Nowoorleańska tradycja wypieku tego ciasta jest na tyle sławna, ze piszą nawet o niej takie gazety jak The New York Times. Tutejsze ciasto swój obecny kształt, smak, styl zawdzięcza wpływom z różnych kultur. Począwszy od Francuzów, Hiszpanów, Afrykanów,  do Anglików, Sycylijczyków czy Niemców, każdy przyczynił się w większym lub mniejszym stopniu do jego dzisiejszej formy. Oczywiście całe ciasto pokryte jest grubą warstwą lukru i to nic dziwnego zważywszy, że cukru z trzciny cukrowej, hodowanej na okolicznych plantacjach, zawsze tutaj było pod dostatkiem. Dodatkowo ciasto  przyozdobione jest zawsze w trzy kolory – złoty, zielony i purpurowy – symbolizujące wiarę, siłę i sprawiedliwość, są to też kolory tutejszego Mardi Gras. Poniżej jedno z naszych skromnych ciast na tle wspomnianego artykułu.
Po krótkiej przerwie, już w najbliższą środę (jutro), parady wracają na ulice miasta i można je będzie podziwiać już codziennie do samego Tłustego Wtorku - Mardi Gras. Więcej zdjęć i relacji już wkrótce.

niedziela, 3 lutego 2013

Wielki Finał – Super Bowl

Dzisiaj czterdziesty siódmy finał ligi futbolu amerykańskiego zwany Super Bowl, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy Super Miska :), a to od kształtu stadionu. Finał co roku odbywa się  początkiem lutego we wcześniej wybranej lokalizacji. Organizatorzy raczej trzymają się z dala od północnych stanów USA po tym jak w 1967 mecz ten musiano rozegrać w Wisconsin przy temperaturze -26C, a przy wiejącym wietrze temperatura odczuwalna spadała nawet do -44C. Mecz ten dostał przydomek Lodowa Miska (The Ice Bowl).

W dzisiejszym finale zagrają Baltimore Ravens, stan Maryland z San Francisco 49ers, stan Kalifornia, a mecz odbędzie się właśnie u nas w Nowym Orleanie, na stadionie Mercedes-Benz Superdome, (zdjęcia poniżej). Szykuje się więc pojedynek Wschodu z Zachodem  na neutralnym terenie. 



Na stadion raczej się nie wybieramy, no chyba, że gdzieś znajdziemy bilety na chodniku :). Najtańsze bilety na to wydarzenie cieszące się w tutaj największą popularnością – oglądalnością, można było dostać za bagatelę trzy tysiące dolarów ($3000) za sztukę. Mamy  zaproszenie od znajomych na wspólne oglądanie, z którego mamy zamiar skorzystać, meczem się nie interesujemy, ale zapowiada się spotkanie z dobrym - lokalnym jedzeniem i w niezłym towarzystwie.

Wczoraj postanowiliśmy zobaczyć jak wygląda centrum miasta  i okolice stadionu w przeddzień Wielkiego Finału. Miasto przeżywa najazd turystów. Mimo, że parady Mardi Gras są zawieszone w ten weekend to w związku z meczem, ciężko przebić się przez centrum, to nie tylko turyści, czy kibice, ale cała obsługa meczu, od sponsorów po wozy transmisyjne. W samym sercu francuskiej dzielnicy, na placu Jacksona telewizja CBS, która ma wyłączność do transmisji meczu, rozłożyła otwarte studia telewizyjne, paraliżując tym samym to miejsce.