Jak wiadomo Luizjana leży nad Zatoką Meksykańską, ale Nowy Orlean od zatoki oddziela około stukilometrowe pasmo bagien i mokradeł. Ciężko tutaj w okolicy o jakiś ładny widok na zatokę. Ogólnie to podobnie się to ma wzdłuż całej Luizjany, nie ma tutaj ładnych plaż ani kurortów. Niewiele lepiej jest też w sąsiednich stanach – Missisipi, Alabama. Kiedy przez nie się przebrnie, jakieś 200 mil = 300 km, następnym stanem jest już Floryda, a właściwie to jej zachodnia cześć, ta leżąca jeszcze na kontynencie, powyżej całego półwyspu. Pierwszym miastem od zachodniej strony jest Pensacola. Miasto nie jest usytuowane nad samą zatoką, oddziela je od zatoki wyspa świętej Róży (Santa Rosa Island), na której usytuowane jest, m. in. małe turystyczne miasteczko Pensacola Beach. Wyspa to wąskie pasmo lądu ciągnące się przez około 90 kilometrów, miejscami jego szerokość to mniej niż 100 metrów. A wzdłuż całej wyspy ciągnie się niesamowita plaża z białego drobnego piasku, co w połączeniu z morskim odcieniem wody wygląda niesamowicie (zdjęcia).