wtorek, 2 października 2012

Nowoorleański tramwaj


Kolejną atrakcją Nowego Orleanu jest zabytkowa kolejka elektryczna, Streetcar, bo tak ją tu nazywają, odpowiednik naszych tramwajów. Do dzisiaj zachowały się trzy linie; wszystkie one spotykają się w centrum miasta, w pobliżu zabytkowej dzielnicy francuskiej (French Quarter). 
 
Najmłodsza i najkrótsza z nich (Riverfront line - niebieska) wiedzie wzdłuż rzeki z dzielnicy francuskiej po centrum biznesowe. Można z niej zauważyć jak zmienia się zabudowa miasta na bardzo krótkim dystansie. Zaczynając w gęstej zabudowie kolonialnej kończymy nasza krótką wycieczkę między przytłaczającymi gmachami biurowców i hoteli. 
 
Następna linia to Canal Street (czerwona, a nazwa od ulicy wzdłuż której biegnie). Wiedzie ona od samej rzeki Missisipi, gdzie łączy się z poprzednią linią Riverfront, aż po Park Miejski i Nowoorleańskie Muzeum Sztuki Współczesnej, przecinając miasto dokładnie przez środek. Ciekawostką może być to, że czerwone wagoniki tej linii to produkt naszych południowych sąsiadów, Czechów.


Ostatnia, najdłuższa i najstarsza w całych Stanach to nasza ulubiona linia St. Charles (zielona) łącząca Uptown (okolice gdzie mieszkamy) z centrum miasta. Linia ta ma około 20 km długości i została zbudowana ponad sto pięćdziesiąt lat temu w 1835 roku. Jak można wywnioskować z jej nazwy wiedzie ona wzdłuż bardzo malowniczej ulicy St. Charles, od jej początku w centrum do jej samego końca w Uptown, aby na ostatnim odcinku skręcić w równie malowniczą aleję Carrollton. Zaczynając na Canal Street w centrum miasta linia wiedzie przez centrum biznesowe i dalej między bujnymi, wiecznie zielonymi, żywymi dębami przez dzielnice Garden District, Touro, aż do Uptown, po drodze mijając wspominane przez nas Audubon Park oraz uniwersytety Loyola i Tulane. Tylko ta trasa  - co nas bardzo cieszy - jest obsługiwana przez komunikację miejską 24 godziny na dobę.

 
Jak można zauważyć mimo tutejszych upałów tramwaje te nie zostały wyposażone w klimatyzację, miasto zadbało o ich walory historyczne. Są więc drewaniane ławki i otwarte okna. Wybierając się na przejażdżkę takim pojazdem - szczególnie w samym środku lata - możemy się poczuć tak jak tutejsi mieszkańcy sprzed ponad stu lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz